Przymiarki PiS do przejęcia samorządów

Czytaj dalej
Fot. Adam Guz
Jacek Deptula

Przymiarki PiS do przejęcia samorządów

Jacek Deptula

PiS powoli lecz konsekwentnie kroczy do wcześniejszych wyborów samorządowych. Chce przejąć władzę w terenie i wielkie unijne pieniądze.

- Przyspieszone wybory samorządowe jesienią tego roku? Nic mi o tym nie wiadomo. Kiedyś rzeczywiście się o tym mówiło w klubie sejmowym PiS, ale ostatnio nikt do tego nie wracał. Jeśli ktoś coś w tej sprawie planuje, to poza mną - informuje Tomasz Latos, bydgoski poseł PiS. - Ale to bardzo mało prawdopodobne. W atmosferze, która jest w tej chwili, to byłoby dolewanie oliwy do ognia!

Poseł Latos także nie słyszał o inicjatywie Stowarzyszenia Ruch Kontroli Wyborów. To organizacja, którą kieruje Jerzy Targalski, prawicowy publicysta, współautor „Resortowych dzieci” (nawiasem mówiąc b. członek PZPR i „resortowy” syn komunistycznego dygnitarza PRL). Kilka dni temu oskarżył Rosję i Niemcy o próbę obalenia rządu PiS. RKW kojarzone jest z tą partią, lecz nie ma z nią bezpośrednich związków.

23 grudnia RKW przesłał do prezesa PiS, prezydenta, premiera i marszałków parlamentu memoriał, w którym domaga się uchwalenia całkowicie nowej ordynacji wyborczej. Jednym jej podstawowych założeń jest zastąpienie państwowych organów wyborczych (sądy, samorządy) swego rodzaju komitetami ludowymi złożonymi z członków partii i społecznych obserwatorów. Działacze RKW twierdzą, że samorządowcy i sędziowie fałszują wybory. Wiara we własne możliwości komitetu oparta jest na założeniu, iż to dzięki nim w 2015 r. zwyciężył Andrzej Duda i PiS. Gdyby nie kontrola RKW, dokonano by gigantycznego fałszerstwa.

Rewolucja wyborcza w propozycjach RKW polegałaby również na tym, że jeśli 5 proc. głosów będzie nieważnych, należy wybory powtórzyć. Działacze stowarzyszenia chcą także całkowicie wymienić skład Państwowej Komisji Wyborczej, a nową miałby powołać parlament. Autorzy listu do władz postulują również likwidację ciszy wyborczej oraz głosowania korespondencyjnego.

Wybory miałyby się odbywać w soboty, a publiczne liczenie w niedzielę, w Narodowym Święcie Demokracji.

Wprawdzie poseł Tomasz Latos nie zna problemu, ale okazuje się, że ruch współpracował w tej sprawie z marszałkiem Markiem Kuchcińskim, co więcej - RKW otrzymał z ministerstwa spraw zagranicznych dotację w wysokości 1,5 mln złotych. Natomiast prominentni działacze PiS z Jackiem Sasinem na czele nie ukrywają, że propozycje ruchu są bardzo interesujące.

O komentarz poprosiliśmy w czwartek lidera RKW w regionie Pawła Millę. Niestety, przez dwa dni nie miał na to czasu. Tłumaczył, że sprawa jest poważna i musi się do tego przygotować, „żeby nie gadać głupot”, co w tym kontekście wydaje się zrozumiałe.

Jacek Deptula

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.