Beata Szydło: Nie czas na to, aby do strajków mieszać politykę

Czytaj dalej
Fot. Sylwia Dąbrowa
Agaton Koziński

Beata Szydło: Nie czas na to, aby do strajków mieszać politykę

Agaton Koziński

- Opozycja robi wszystko, by zmobilizować różne środowiska do protestów. Liderom opozycji chodzi o to, aby w roku wyborczym pokazać, że wokół jest wielu niezadowolonych - mówi wicepremier Beata Szydło.

Dlaczego tak ciężko wypracować porozumienie ze związkami zawodowymi nauczycieli?
Przedstawiliśmy związkowcom pakiet rozwiązań systemowych. Zaproponowaliśmy pięciopunktowe porozumienie, swego rodzaju pakt społeczny, który został już podpisany przez „Solidarność” i który jest propozycją wciąż aktualną dla pozostałych central związkowych.

Nie zmieniacie jej?
W tej propozycji chodzi przede wszystkim o wyższe wynagrodzenia, które do 2021 lub 2022 r. mają wynieść dla nauczyciela dyplomowanego 7700 zł lub 8100 zł brutto miesięcznie, przy czym kwota ta byłaby uzależniona od tego jaką przyjmiemy wysokość pensum. Porozumienie zawiera również ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmianę systemu oceniania nauczycieli, dodatkowe świadczenie dla młodych nauczycieli „na start” w wysokości 1000 zł oraz skrócenie ścieżki awansu zawodowego. Do wypracowania porozumienia potrzebny jest dialog, na który my jesteśmy otwarci.

Co jest obecnie największą kością niezgody?
Wysokość podwyżek. Rząd jest odpowiedzialny za budżet i stabilność finansów publicznych. Są one dziś w dobrym stanie. Dlatego wprowadziliśmy program stopniowych podwyżek dla nauczycieli po wcześniejszym odmrożeniu wynagrodzeń. Te planowane podwyżki są realizowane, a pieniądze na nie w budżecie zabezpieczyliśmy. Problematyka wynagrodzeń dla nauczycieli wymaga zmiany systemu. Taką propozycję złożyliśmy i chcemy o tym rozmawiać.

Jakie motywację ma Sławomir Broniarz?
Jestem jedną z osób które prowadzą negocjacje ze stroną związkową. Dlatego, mając to uwadze trochę niezręcznie wypowiadać mi się o osobie, która siedzi po drugiej stronie stołu. Ograniczę się jedynie do tego, że chciałabym wierzyć, że Sławomir Broniarz, kieruje się tylko i wyłącznie interesem nauczycieli. Bo jak mam rozumieć jego obecność na politycznych wiecach i demonstracjach organizowanych przez opozycję czy KOD. I jeszcze jedno. Pan Broniarz, jako związkowiec który przed 24 laty był czynnym nauczycielem powinien kierować się także interesem uczniów.

Czy rząd nie powinien był wcześniej wyraźniej podnieść pensji nauczycielom - bardziej niż zapowiadane podwyżki? Jednak pieniądze w budżecie były.
Kierujemy się solidaryzmem społecznym. Wiemy, że nauczyciele to ważna grupa społeczna. Dlatego skorzystali na decyzjach rządu. Przecież protest rozpoczął się w trakcie realizowania programu podwyżek. Solidaryzm społeczny zakłada, że z rozwoju gospodarczego mają korzystać wszyscy. W pierwszej kolejności pomagaliśmy najbardziej wykluczonym, likwidowaliśmy biedę. Wprowadziliśmy społeczne programy powszechne takie jak „500 plus”, obniżenie wieku emerytalnego, trzynastą emeryturę, z których korzystają nauczyciele taj samo jak przedstawiciele innych grup zawodowych. Nasze programy społeczne, na co nie wszyscy zdają się zwracać uwagę, stają się także kołem zamachowym gospodarki.

Pozostało jeszcze 45% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agaton Koziński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.