Hanna Walenczykowska

Dzisiaj w Bydgoszczy na Starym Rynku o godzinie 18 rozpocznie się pikieta tych, którzy stają w obronie praw kobiet

Podczas jednego z pierwszych czarnych protestów o prawa kobiet upomniało się wielu bydgoszczan Fot. Tomasz Czachorowski/archiwum Podczas jednego z pierwszych czarnych protestów o prawa kobiet upomniało się wielu bydgoszczan
Hanna Walenczykowska

Powrót radykalnego projektu wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji wzburzyło tysiące kobiet i mężczyzn. Dziś zamanifestują swoje poglądy.

W poniedziałek (19 marca) sejmowa Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka opowiedziała się za dalszym procedowaniem projektu ustawy „Zatrzymaj aborcję”, zgodnie z którym każda ciąża z uszkodzonym lub śmiertelnie chorym płodem będzie musiała być donoszona. Obecnym na sali przedstawicielkom organizacji pozarządowych ograniczano prawo do głosu.

Zabiorą głos na ulicy

Dlatego kobiety postanowiły znowu wyjść na ulicę po to, by przedstawić swoje poglądy.
- Nie możemy się poddać, musimy walczyć, bo oni chcą mieć pełną władzę nad kobietami - uważa Piotr Sieńko, przedstawiciel Komitetu „Ratujmy Kobiety”, który kilka miesięcy temu podczas akcji zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy łagodzącej przepisy aborcyjne powiedział „Expressowi”:

w dalszej częsci artykułu:

  • Czego domagają się protestujący?
  • Opinie polityków, osób zaangażowanych w walkę o prawa kobiet i internautów
Pozostało jeszcze 77% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Hanna Walenczykowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.