Historia pewnego kredytu, czyli nieznośny smrodek nepotyzmu

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Gałasiński
Marcin Darda

Historia pewnego kredytu, czyli nieznośny smrodek nepotyzmu

Marcin Darda

Na temat procesu prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej dominuje opinia, że „sprawa jest dęta, sprzed lat i wyciągnięta na siłę, by jej politycznie zaszkodzić”. Prawda to czy fałsz, dowiemy się 12 marca, gdy zostanie ogłoszony wyrok. Ale niezależnie od jego sentencji, z poboczy tej sprawy unosi się nieznośna woń nepotyzmu z publicznymi pieniędzmi w tle.

Prokuratura wytoczyła Zdanowskiej i jej partnerowi Włodzimierzowi G. proces o poświadczenie nieprawdy w dokumentach, które pozwoliły mu na zaciągnięcie 200 tys. zł kredytu. Tymi pieniędzmi opłacił zakup mieszkania od Zdanowskiej w 2008 r. 50 tys. zł zaliczki prezydent miała otrzymać w gotówce, co poświadczyła podpisem, a po latach okazało się, że ich nie otrzymała i stąd dziś oboje stanęli przed sądem. Oboje też tłumaczą, że ów wkład własny to od początku były koszty, które „Włodek poniósł, remontując mieszkanie, niestety jednak nie zachowały się żadne rachunki”.

W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:

  • Jak spłaca się polityczne zobowiązania pięniędzmi podatników?
  • Ciekawych znajomościach i zbiegach przypadków.
  • Czy i jakie procedury złamał bank udzielając kredytu partnerowi prezydent Zdanowskiej?
Pozostało jeszcze 89% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marcin Darda

Dziennikarz Dziennika Łódzkiego. Najważniejsze informacje ze świata polityki, samorządów i partii politycznych Łodzi i regionu łódzkiego. Informacje zdobywam sam, zazwyczaj takie, którymi władza nie chciałaby się chwalić na konferencjach prasowych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.