Konin: Śledztwo w sprawie zastrzelonego przez policjanta 21-latka przejęła prokuratura w Łodzi

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Nowak
Norbert Kowalski

Konin: Śledztwo w sprawie zastrzelonego przez policjanta 21-latka przejęła prokuratura w Łodzi

Norbert Kowalski

Śledztwo w sprawie zastrzelenia przez policjanta 21-letniego Adama w Koninie, będzie prowadziła Prokuratura Regionalna w Łodzi. Taką decyzję podjęła w poniedziałek Prokuratura Krajowa. Przypomnijmy, że przeniesienia śledztwa domagała się rodzina zmarłego mężczyzna. - Zarówno Prokuratura Regionalna w Poznaniu, jak i Prokuratura Okręgowa w Koninie, otrzymały informację, że dalsze śledztwo będzie prowadziła Prokuratura Regionalna w Łodzi - informuje prokurator Aleksandra Marańda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie, która początkowo prowadziła śledztwo.

W poniedziałek pojawiły się też informacje, że przy ciele 21-letniego Adama znaleziono substancję, która miała być pochodną metamfetaminy. Jednak takie wiadomości stanowczo dementował mecenas Michał Wąż, pełnomocnik rodziny zmarłego Adama.

- Nie można tak szybko stwierdzić, że to była metamfetamina. Na wyniki badań czeka się dłużej, więc nie wiem skąd takie wiadomości - mówi mecenas Wąż.

To jednak nie są jedyne informacje, które pojawiają się w tej sprawie. Jak słyszeliśmy, na ciele 21-latka rana wlotowa po postrzale znajduje się na klatce piersiowej. To oznaczałoby, że mężczyzna został śmiertelnie postrzelony z przodu, a nie w plecy. - Zabezpieczono jedno nagranie, które pokazuje moment tragedii - mówi nam kolejna z osób związana ze sprawą.

Prokuratura w Koninie, która prowadzi śledztwo, oficjalnie nie udziela żadnych informacji. - Nie mogę Państwu udzielić na razie żadnych informacji. Wynika to z faktu, że nie zostali jeszcze przesłuchani wszyscy świadkowie, a ewentualne informacje mogłyby wpłynąć na ich zeznania - informuje prokurator Aleksandra Marańda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie.

Jednocześnie dodaje, że prokuratura nie potwierdza oficjalnie informacji o ranie wlotowej na klatce piersiowej czy substancji znalezionej przy ciele Adama. - W piątek zabezpieczono substancję, którą przekazano do badań. Ich wyniki są już znane, ale nie mogę się na ten temat wypowiadać - mówi prokurator Aleksandra Marańda.

Policjant śmiertelnie postrzelił 21-latka w Koninie - zobacz wideo:

źródło: x-news.pl

Policjant zastrzelił 21-latka w Koninie

Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło w czwartek rano przy ul. Wyszyńskiego w Koninie. Patrolujący policjanci chcieli wylegitymować trójkę młodych mężczyzn. Jeden z nich, 21-letni Adam, zaczął uciekać. Pozostali dwaj to 15-latkowie.

- Mężczyzna pomimo okrzyków "stój policja" nie reagował i uciekał dalej. Doszło niestety do sytuacji, że policjant musiał użyć broni. Mężczyzna pomimo reanimacji prowadzonej przez dwóch policjantów zmarł

- informował po tragedii Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji.

Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Koninie, która zabezpieczyła nagranie ze spółdzielni mieszkaniowej ukazujące zdarzenie. Jak słyszymy, miało ono zostać nagrane także przez inne rejestratory. - Jeden z nich to monitoring pobliskiego salonu fryzjerskiego i ma on zostać zabezpieczony przez prokuraturę. Z kolei drugie nagranie miało zostać przez osobę prywatną i na razie nie można ustalić jego autora - słyszymy.

Policjant zastrzelił 21-latka w Koninie. Sprawą zajmie się prokuratura w Łodzi

Rodzina zastrzelonego 21-latka dążyła do tego, żeby śledztwo zostało przeniesione do Poznania.

- Złożymy wniosek do Prokuratury Regionalnej w Poznaniu o przeniesienie śledztwa. To kwestia zachowania bezstronności. Przecież prokuratorzy w Koninie współpracują z tamtymi policjantami przy okazji innych spraw, więc chcemy, żeby nie było żadnych wątpliwości w opinii publicznego co do bezstronności

- wyjaśnia mecenas Jacek Gajlikowski, pełnomocnik rodziny Adama.

Tymczasem w poniedziałek po południu okazało się, że decyzją Prokuratury Krajowej śledztwo zostanie przeniesione do Prokuratury Regionalnej w Łodzi.

Zamieszki po tym jak policjant zastrzelił 21-latka w Koninie

Tymczasem policja w Koninie nadal prowadzi postępowania przeciwko osobom, które w niedzielę wieczorem zachowywały się agresywnie pod tamtejszą komendą. Już w sobotę pierwsze osoby gromadziły się pod konińską komendą, lecz wtedy nie doszło do żadnych zamieszek. Inaczej sytuacja wyglądała jednak w niedzielę, kiedy to w stronę policji poleciały m.in. kamienie. Troje policjantów zostało rannych.

Łącznie po niedzielnych zamieszkach na razie zatrzymano siedem osób. Czworo z nich to nieletni w wieku od 14 do 16 lat. - Troje z nich było nietrzeźwych. Sporządziliśmy dokumentację, którą wyślemy do sądu rodzinnego pod kątem demoralizacji. To on będzie już podejmował decyzję o ewentualnej karze - tłumaczy Marcin Jankowski z konińskiej policji.

Oprócz tego policja zatrzymała trzy osoby dorosłe (w wieku 18, 23 i 27 lat), które również były nietrzeźwe. - Miały od 1,5 do 2,5 promila alkoholu we krwi - mówi Marcin Jankowski. Z tego powodu funkcjonariusze musieli przełożyć ich przesłuchanie na poniedziałek. Wszystko wskazuje na to, że tego dnia zatrzymani usłyszą też zarzuty.

Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.

Jeszcze w poniedziałek na miejscu tragedii odbywały się oględziny. We wtorek ciało Adama ma być też wydane rodzinie.

Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.