Matka znęcała się nad chorą, 7-letnią córką

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Helena Wysocka

Matka znęcała się nad chorą, 7-letnią córką

Helena Wysocka

Groziła córce, że "przywali w parszywy ryj" albo uwiąże na łańcuchu i będzie musiała „żreć z miski” tak jak pies. Wyzywała od suk, debilek, dziwek. Wczoraj kobieta została skazana przez sąd

Bożena M. jest zdrowa, ma 33 lata, maturę i nie pije alkoholu. Wraz z 7-letnią, chorą na cukrzycę córką, mężem i jego rodzicami mieszka w niewielkiej, podsejneńskiej wsi. Kobieta, jak wynika z ustaleń organów ścigania, od pewnego czasu nie panowała nad swoimi emocjami. Potrafiła urządzić dziecku karczemną awanturę z byle powodu.

Krzyczała za pozostawione na stole kredki, krzywy szlaczek w zeszycie, źle postawione buty, czy niezjedzoną zupę. Groziła córce, że wyrzuci ją z domu na mróz albo jej się wyrzeknie. Wyzywała od najgorszych. Mówiła, że jest k..., dziwką, suką, czy debilką. Tego typu epitety, jak twierdzą świadkowie, sypały się niemal non stop.

Katowania dziewczynki nie zniosła jej babcia, której też nieraz nieźle od synowej się obrywało. Nagrała więc to, co dzieje się w domu i już trzy lata temu dostarczyła organom ścigania. Biegły potwierdził, że taśmy nie były montowane. M.in. na tej podstawie, ale też zeznań świadków sejneńska prokuratura oskarżyła kobietę o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad córką. Ale rok później postępowanie zostało umorzone. Sąd powołał bowiem mediatora, a ten przekonał Bożenę M., by przeprosiła córkę oraz teściową. I tak się stało. Oskarżona przyznała też, że w rozmowie z dzieckiem mogła używać wulgaryzmów i obiecała poprawę.

Słowa nie dotrzymała. W końcu minionego roku teściowie dostarczyli prokuraturze kolejne taśmy, które potwierdziły, że w ich domu nic się nie zmieniło. A jeśli już, to na gorsze. Bo dalej pod ich oraz wnuczki adresem sypały się wyzwiska i przekleństwa. Bożena M. nie przyznawała się do winy. Twierdziła, że teściowa na niej się mści, ponieważ chce przekazać majątek synowi.

Śledczy zebrali jednak zbyt wiele dowodów, by sprawę zbagatelizować. W styczniu tego roku oskarżyli 33-latkę o znęcanie się na córką i teściami. Wczoraj zapadł w sprawie wyrok. Sąd wymierzył kobiecie karę siedmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Nakazał też odbyć terapię w specjalnym ośrodku i przydzielił dozór kuratora. Orzeczenie nie jest prawomocne. A że adwokat Bożeny M. prosił o jej uniewinnienie, należy spodziewać się apelacji.

Helena Wysocka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.