Pancerniacy ze Świętoszowa wrócili z Afganistanu. Cali i zdrowi

Czytaj dalej
Fot. Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska

Pancerniacy ze Świętoszowa wrócili z Afganistanu. Cali i zdrowi

Małgorzata Trzcionkowska

We wtorek, 8 grudnia przywitaliśmy żołnierzy z 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa, którzy wrócili z Afganistanu.

- Nasza misja nie była tak niebezpieczna, jak misje bojowe - mówią podporucznik Adrian Karolczuk ze Świętoszowa i kapral Jacek Ogorzałek z Żagania. - Jednak obawa jest zawsze. Co nam się najbardziej dawało we znaki? Upał. Spędziliśmy w Afganistanie lato. Na termometrach było 50 stopni Celsjusza. Trzeba było bardzo dużo pić, żeby się nie odwodnić. Piach był tak gorący, że można było się poparzyć. Do tego oczywiście była tęsknota za rodzinami, za krajem.

W maju ok. 100 żołnierzy z 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa wyjechało do Afganistanu na II zmianę Polskiego Kontyngentu Wojskowego Resolut Support NATO. Do ich zadań należało szkolenie afgańskich sił porządkowych. To na razie ostatnia misja, w jakiej uczestniczyli nasi pancerniacy. Na razie nie ma planów służby w innych krajach. Żołnierze teraz przejdą badania lekarskie i będą się aklimatyzować.

- Jestem dumny z moich żołnierzy, którzy dobrze reprezentowali nasz kraj w Afganistanie - mówi pułkownik Adam Luzyńczyk, dowódca II zmiany PKW. - Jestem też szczęśliwy, że po powrocie do kraju mogłem zameldować dowódcy kontyngent w pełnym składzie.

Żołnierzy powitał m.in. generał broni Janusz Bronowicz, inspektor Wojsk Lądowych

Nikt nie zginął i nikt nie został ranny. - To była moja pierwsza misja - wspomina kapral J. Ogorzałek. - Było w miarę spokojnie. Ludzie byli bardzo życzliwi. Nasi żołnierze też podchodzili do Afgańczyków życzliwie i spotykali się ze wzajemnością.
Czy jeszcze chcieliby tam wrócić? Mówią, że jeśli będzie taka możliwość, to po raz kolejny pojadą na misję.

Po przywitaniu żołnierze przejdą badania lekarskie, a następnie będą wypoczywać na urlopach aklimatyzacyjnych. Później będą musieli jeszcze wykorzystać urlopy wypoczynkowe, co oznacza, że „misjonarze” będą normalnie pracować na swoich stanowiskach dopiero za kilka miesięcy. W uroczystości wzięły udział władze samorządowe z woj. lubuskiego i dolnośląskiego. Żołnierzy powitał m.in. generał broni Janusz Bronowicz, inspektor Wojsk Lądowych, który podkreślił, że żołnierze godnie reprezentowali Polskę.

Małgorzata Trzcionkowska

Pracuję w oddziale w Żaganiu. Interesuje mnie to, co się dzieje w moim mieście.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.