Pieczywo i makaron za pięć lat będą z białkiem z rzepaku

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Gałasiński
Maciej Kałach

Pieczywo i makaron za pięć lat będą z białkiem z rzepaku

Maciej Kałach

Łódzka firma NapiFeryn BioTech znalazła inwestora, który pomoże dopracować jej technologię służącą pozyskiwaniu białka z rzepaku. Prezesem NapiFeryn BiotTech jest doktor Magdalena Kozłowska.

Pani firma przekonuje, że białko rzepakowe może być zdrowym składnikiem m.in. pieczywa, makaronów, słodyczy i napojów. Kto to będzie jadł? Weganie?
Celujemy w każdą grupę konsumencką, świadomą swoich wyborów żywieniowych. Na przykład tego, że produkcja białka roślinnego przynosi większe oszczędności w zużyciu wody i terenu niż białka zwierzęcego.

Obecnie, aby wyprodukować białko zwierzęce, białko roślinne jest podawane zwierzętom. Ale większość białka roślinnego jest tracona w procesie przetwórstwa i emitowana do atmosfery w postaci azotu. A nasz pomysł jest prosty. Skierować większy strumień białka roślinnego bezpośrednio do ludzi.

Celujemy w każdego, kto szuka nowinek żywnościowych. Chcesz po wysiłku fizycznym zjeść batona wzmocnionego białkiem z rzepaku, proszę bardzo.

Pieczywo i makaron za pięć lat będą z białkiem z rzepaku
Grzegorz Gałasiński

Dlaczego rzepak, skoro szukający alternatyw dla białka zwierzęcego mają już produkty sojowe?
Nasze rozwiązanie to dobra wiadomość dla tych krajów, które mają własne, bogate źródła rzepaku, jak Polska. Rzepak to u nas najczęściej uprawiana roślina oleista, a zbiory wynoszą 2,2-3,2 mln ton rocznie. Jesteśmy czwartym co do wielkości producentem surowca w Unii Europejskiej, podczas gdy niemal 100 procent soi i jej półproduktów pochodzi z importu.

W dodatku ten "król roślin oleistych" w Polsce ma długą tradycję uprawiania, a to gwarantuje, że nasz końcowy produkt będzie całkowicie bezpieczny dla konsumenta. Choć, oczywiście, sprawdzimy w badaniach, jak białko pozyskane z rzepaku "zachowuje się" w końcowych produktach spożywczych.

Jak będzie wyglądał finalny produkt firmy NapiFeryn, gdy dopracujecie już swoją technologię?
To proszek. O delikatnym kremowym kolorze, neutralnym smaku i zapachu, który producenci artykułów spożywczych będą mogli do nich dodawać, aby wzmocnić wartość odżywczą.

Trzeba też zwrócić uwagę na funkcjonalność białka. Jest takim składnikiem żywności, które może się emulgować, czyli tworzy emulsje z olejem, może się też pienić. A te cechy są pożądane z perspektywy producentów żywności. Czyli białka nie dodaje się do niej tylko, aby zwiększyć wartość odżywczą, ale także po to, by produkt miał odpowiednią teksturę i charakterystykę.

Na czym polega technologia, nad której udoskonaleniem pracujecie?
Jako materiał podstawowy wykorzystujemy pozostałości, które zostają po wytłoczeniu oleju z rzepaku. I to jest „wsad” do naszej technologii. Białka nie otrzymujemy z niego za sprawą jednej magicznej sztuczki. Żeby je „wycisnąć z rzepaku” potrzebnych jest kilka stopni, łagodnych, aby nie zniszczyć białka i zachować jego funkcjonalność. Ogólnie polega to na ekstrakcji i izolacji. Zmieniamy środowisko, w którym „wyciskamy” białko z rzepaku.

Efektem końcowym naszej technologii są białka z rzepaku w czystej postaci. Czyli 100 gramów otrzymanego izolatu zawiera ponad 90 gramów białka.

Pieczywo i makaron za pięć lat będą z białkiem z rzepaku
Grzegorz Gałasiński

W tym tygodniu ogłosiliście pozyskanie inwestora do badań. To tłocznia oleju, która wybuduje w Żórawinie na Dolnym Śląsku pierwszą na świecie biorafinerię na rzepak.
Pozyskanie inwestora to dla nas ogromna sprawa. Pilotażowa instalacja dla naszej technologii powstanie w istniejącej już tłoczni Grupy Wilmar Marek Wilczyński SKA.

Celem naszej współpracy jest potwierdzenie, że nasza technologia jest w fazie półprzemysłowej. Ten cel realizujemy także dzięki grantowi z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Faza półprzemysłowa oznacza, że technologia nie znajduje się jeszcze w skali przemysłowej - ale już działa.

Pilotażowa biorafineria, która ma zostać uruchomiona za dwa lata, to nie jest jeszcze ostateczna - komercyjna - większa instalacja. Jednak dzięki pilotażowej biorafinerii wykażemy, że technologia działa i wytwarza np. tonę naszego produktu. Potem chcemy ją udostępniać. Szacujemy, że za 4-5 lat produkty technologii będą dostępne na rynku. Szacujemy, że izolaty z rzepaku - i to jest nasz cel - staną się konkurencyjne cenowo do izolatów sojowych.

Czy macie konkurentów, którzy dążą do takiego samego celu?
Jest wielu śmiałków, z którymi się ścigamy - powstały inicjatywy w różnych instytutach naukowych i projekty komercyjne.

Natomiast dzięki pozyskaniu inwestora wiemy, że to my biegniemy do celu, bardzo, bardzo szybko. Nasz zespół z siedzibą w łódzkim Bionanoparku to ambitni naukowcy, w tym talenty pozyskane z Politechniki Łódzkiej. Zadziałały również własne sieci kontaktów.

Maciej Kałach

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.