Plewiska: Dyrekcja szkoły podstawowej ostrzega rodziców przed lalką Momo: "To nie jest afera wymyślona przez media!"

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Dembiński
Nicole Młodziejewska

Plewiska: Dyrekcja szkoły podstawowej ostrzega rodziców przed lalką Momo: "To nie jest afera wymyślona przez media!"

Nicole Młodziejewska

Szkoła z Plewisk ostrzega rodziców przed groźną grą. - Momo, przerażająca lalka z gry na telefony i tablety to realne zagrożenie! - czytamy w specjalnym apelu.

W niedzielę dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 2 w Plewiskach wystosowała specjalny apel do rodziców, w którym ostrzega przed groźną grą:

Momo - przerażająca lalka z gry na telefony i tablety to realne zagrożenie! Nie jest to afera wymyślona przez media! Dzieci naprawdę wykonują zadania Momo, w obawie przed jej zemstą. Momo grozi, że w przypadku niewykonania zadania skrzywdzi na przykład rodzinę gracza. Apelujemy do rodziców, by przejrzeli telefony i tablety dzieci i sprawdzili, jakie gry mają zainstalowane

- czytamy w zawiadomieniu.

Czym jest Momo?

Lalka Momo ma wychudzoną kobiecą twarz z wyłupiastymi i podkrążonymi oczami. Długie czarne włosy i ciało ptaka. Jednak nie tylko jej wygląd jest przerażający.

Plewiska: Dyrekcja szkoły podstawowej ostrzega rodziców przed lalką Momo: "To nie jest afera wymyślona przez media!"
Grzegorz Dembiński

Momo kontaktuje się ze swoimi użytkownikami za pomocą aplikacji WhatsApp. Wysyła ona wiadomości, w których zachęca do wykonywania okrutnych wyzwań, mających na celu zniszczenie życia użytkownika, finalnie prowadząc do popełnienia samobójstwa.

Dodatkowo lalka przesyła obrazki przedstawiające przemoc. Użytkownik, który nie wykona zadania jest przez nią szantażowany, otrzymując groźby dotyczące życia swoich bliskich.

Twórcą wizerunku lalki Momo jest japoński lalkarz, Midori Hayashi, który specjalizuje się w tworzeniu koszmarnych lalek ze szczątek zwierząt. Nie ma on jednakże nic wspólnego z okrutną grą.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Post udostępniony przez Tanco Mania / 東京くりから堂 (@tancomania)

Co na to psycholog?

- Twórcy tej okrutnej gry trafiają przede wszystkim do dzieci, które chcą być akceptowane. Skupia ona dzieci szukające stałego kontaktu, przyjaciela. Najbardziej narażone na nią mogą być dzieci w wieku dojrzewania, które korzystają z internetu pod kątem społecznościowym - wyjaśnia psycholog, Aleksandra Patela.

- W tym wieku najważniejsi są dla nich znajomi. Chcą czuć się społecznie akceptowani. Dlatego tak ważne jest, by rodzice starali się podtrzymywać kontakt ze swoimi dziećmi. Ale należy pamiętać, by nie była to tylko kontrola. Ważne są spontaniczne pytania np. „jak ty się dzisiaj czujesz?”. Już na etapie takich prostych rozmów, można zauważyć, że coś w życiu naszego dziecka może być niebezpieczne

- dodaje.

Powrót "Niebieskiego Wieloryba"?

Lalka Momo to nie pierwsza tego typu gra, która w swym działaniu finalnie zachęca do popełnienia samobójstwa. W ubiegłym roku głośno było o grze "Niebieski Wieloryb".

Ta pseudogra dotarła do Polski z Rosji. Wieloryby "spędzały" z użytkownikami 50 dni. Na początku skłaniały dzieci do samookaleczenia się, by później, pięćdziesiątego dnia namówić ich do samobójstwa, które wcześniej udokumentują zdjęciem.

Nicole Młodziejewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.