Przewaga w Senacie ma znaczenie psychologiczne

Czytaj dalej
Fot. Adam Guz/Polska Press
Agaton Koziński

Przewaga w Senacie ma znaczenie psychologiczne

Agaton Koziński

Potencjał Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jest ogromny. Spodziewam się, że 14 grudnia potwierdzimy jej nominację jako kandydatki na prezydenta - mówi Andrzej Halicki, europoseł PO.

Był pan posłem przez cztery kadencje - do ostatnich wyborów. Jakie znaczenie w tym czasie miał Senat?
To była izba refleksji, mniej angażująca opinię publiczną. Wszystko, co polityczne, działo się w Sejmie.

Senat zasłynął tym, że Donald Tusk jako jego wicemarszałek miał tam czas, żeby rozbić Unię Wolności i założyć Platformę w 2001 r. Czymś jeszcze się Senat zapisał w pana pamięci?
Nie spłycajmy jego znaczenia. To ważna izba. Posiada możliwość naprawiania - od strony legislacyjnej i politycznej - ustaw, które wychodzą z Sejmu.

Izba czwartego czytania - jedyne realne znaczenie Senatu.
Proszę pamiętać, że do tej pory nikt innych oczekiwań wobec Senatu nie formułował. Zawsze było tak, że większość w nim była taka sama jak w Sejmie. Teraz po raz pierwszy jest inna sytuacja. Rola Senatu może być całkowicie inna niż wcześniej. Nie wykluczam, że do niego przeniesie się polityczny spór, który do tej pory rozgrywał się w Sejmie.

Zamiast izby zadumy będzie mieć izbę zadymy?
Przy każdym głosowaniu będziemy sobie przypominać o tym, jak niewielką większość ma opozycja. Przy każdym ważniejszym głosowaniu trzeba będzie walczyć o to, żeby ją utrzymać. Ale charakter Senatu jest inny. Będzie izbą debaty, gdzie wygrywa demokracja. Będzie działać w interesie społeczeństwa, a nie jednej partii.

Pozostało jeszcze 90% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agaton Koziński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.