Szkoły nie korzystają z internetu, bo słaby

Czytaj dalej
Fot. pixabay
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz

Szkoły nie korzystają z internetu, bo słaby

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz

Tylko 10 proc. szkół ma internet na dobrym poziomie. Zdarza się, że nauczyciel nigdy nie wykorzystał internetu na informatyce.

- Jeśli chodzi o szkoły w terenie, rzeczywiście jest to problem - przyznaje Teresa Kot, wójt Jastkowa. I przypomina, że aby starać się w MEN o pieniądze na zakup tablic interaktywnych czy innych nowoczesnych pomocy naukowych, szkoły muszą dysponować internetem o przepustowości co najmniej 30 Mb/s.

- A tego nie mamy. Problemem są m.in. możliwości techniczne. Jest sieć szerokopasmowa ale brakuje dystrybucji - mówi Kot.

Z podobnymi problemami boryka się wiele samorządów. Jak wynika z danych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji ponad 40 proc. szkół w Polsce korzysta z internetu o przepustowości nie przekraczającej 10 Mb/s.

Tymczasem zdaniem MAC szkoły potrzebują co najmniej 30 Mb/s chociaż prędkość umożliwiająca pełne wykorzystywanie sieci do prowadzenia lekcji to 100 Mb/s. Ten ostatni luksus ma zaledwie 10 procent placówek.

Nie dziwią w tym kontekście więc wyniki badań „Nastolatki 3.0”. Zapytano w nim uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych, jak często nauczyciele wykorzystują internet podczas lekcji.

„Nigdy” odpowiedziało 60,9 proc. badanych (w odniesieniu do lekcji fizyki i chemii, lepiej jest na języku polskim - 3 4,9 proc. odpowiedzi negatywnych). Co ciekawe 25,1 proc. uczniów przyznało, że nauczyciel nigdy nie wykorzystał internetu na ... informatyce.

MAC przygotował w ub. r. mapę internetyzacji polskich szkół. Niebieskimi kropkami zaznaczono szkoły w zasięgu sieci o prędkościach wyższych niż 100 Mb/s, czerwonymi - poniżej 100 Mb/s.

W województwie lubelskim większość jest tych drugich, niebieskie są głównie przy dużych miastach (m.in. Lublin, Puławy, Zamość, Chełm, Biała Podlaska).

Jednak nawet w Lublinie szkoły mające internet o prędkości powyżej 100 Mb/s należą do rzadkości (m.in. Gimnazjum nr 16, szkoły podstawowe nr 28 i 42).

Np. w gminie Wilkołaz większość szkół dysponuje siecią o prędkości 2-10 Mb/s, jedna: 10-30. Podobnie jest np. w gminach Jabłonna czy Biłgoraj. I wielu innych w całym regionie.

- Problemy są dwa: pieniądze i możliwości techniczne - tłumaczy Wiesław Różyński, wójt gminy Biłgoraj. - W samym Biłgoraju jest światłowód ale firmom nie opłaca połączyć z nim miejscowości oddalonych np. o 20 kilometrów. Staramy się uzupełniać braki drogą radiową, zainwestowaliśmy w wieżę przekaźnikową, ale gmina jest pokryta lasami więc pojawiają się trudności w nadawaniu.

Podobnie przyczyny całej sytuacji widzi MAC. I zapowiada stworzenie Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej i zapewnienie do 2020 r. dostępu do szybkiego internetu wszystkim szkołom .

- Za jej pośrednictwem będą też m.in. udostępniane materiały edukacyjne dla uczniów - tłumaczy Zbigniew Niderla z Kuratorium Oświaty w Lublinie.

Wójt Wiesław Różyński jest sceptyczny:

- Oczywiście byłbym bardzo zadowolony, gdyby ten plan udało się zrealizować. Ale z moich doświadczeń wynika, że to będzie bardzo trudne i kosztowne zadanie.

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.