Zuzia (†3l.) – zginęła z rąk matki, która wbiła jej nóż w serce. Adaś - dziś nastolatek, jako małe dziecko gwałcony przez ojca i jego kolegę. Marcel (†2 l.) – zaniedbany, poniżany, wrzucany z wysokości do łóżeczka, ojczym złamał mu nóżkę, a matka...
Ponad 11 tys. zgłoszeń o przemocy wobec dzieci, ponad setka dzieci pobitych i kilkoro zamordowanych - takie informacje przedstawili w piątek dziennikarze „Głosu Wielkopolskiego”.
- Miałyśmy zacząć pod koniec roku, ale pandemia przyspieszyła nasze działania. Kobiety utknęły w domach, w których przeżywały koszmar, telefon interwencyjny dzwonił cały czas – mówi Marta Gralewska, współzałożycielka toruńskiego oddziału Centrum...
- Konwencja stambulska wymaga od rządów zapewnienia bezpieczeństwa ofiarom oraz zapobieganie przemocy. Dlatego jej wypowiedzenie to jakby sygnał dany w świat, że dyskryminacja kobiet w Polsce ma się dobrze i będzie się miała jeszcze lepiej -...
Doświadczasz przemocy domowej? Nie jesteś sama/sam z tym problemem. Sprawdź, kto może Ci pomóc!
W Polsce przyznanie się do tego, że bije się dzieci, nie powoduje natychmiastowej dymisji polityka. Są tacy, którzy się tym chwalą, a później rozkładają ręce, gdy na marszach równości kibole wymierzają „sprawiedliwość” za pomocą pięści i obelg.
Większe uprawnienia policji w zwalczaniu przemocy domowej - sprawca będzie wyrzucany z mieszkania na dwa tygodnie - od razu przy interwencji.
- Przecież od jednego klapsa nic się nie stanie. Albo: - Rodzice mnie bili, a wyrosłem na porządnego człowieka. Ile razy zdarzyło wam się to słyszeć?
- Przemoc jest stopniowalna - mówi Natalia de Barbaro. - Nie dostajemy przecież w twarz na pierwszej randce. Z przemocowym partnerem łączą się też dobre rzeczy, które razem przeżyliśmy.
Gdy mężczyzna przeklnie, rzadko myślimy, że mu nie wypada. A kobieta od razu nie jest „damą”. Mężczyzna może krzyknąć, „bo to mężczyzna”. Kobieta od razu jest „rozemocjonowaną zołzą”. "Presja na doskonałość doszła do absurdu. To frustruje i rodzi...
- Klękaj i przepraszaj - miały mówić agresorki do swojej 13-letniej ofiary. Rzucały w nią pieniędzmi i kazały tańczyć. Próbowały jej też przypalić włosy.
Przez ponad pół roku rzeszowska prokuratura nie postawiła jej zarzutów. Ale śledczy z Lublina nie mają wątpliwości - matka zmarłego Maksa i katowanej Leny ma swój udział w tragedii dzieci.
Agata, Wiktoria i Julia mają 14 i 13 lat. Latem zwabiły, pobiły i nagrały komórką 14-letnią Roksanę. Po likwidacji gimnazjów także takie nastolatki będą uczyć się w podstawówkach z kilkulatkami...
W tym domu tragedia wisi w powietrzu. - Te szatańskie zboczeńce mnie zadręczą! - płacze pani Wanda. Jej syn odpowiada, że jeśli ktoś tu zostanie wykończony, to on. Religijną psychozą matki.
Do dwóch tygodni zajmie przygotowanie opinii, która ma pokazać, w jakiej kondycji psychicznej jest 40-latek podejrzany o zabójstwo półrocznego Maksa i znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad jego 2,5-letnią siostrą.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2022 Polska Press Sp. z o.o.