Wicepremier Morawiecki kontra minister... Morawiecki

Czytaj dalej
Fot. Fot. Tomasz Bolt
Zbigniew Bartuś

Wicepremier Morawiecki kontra minister... Morawiecki

Zbigniew Bartuś

Prawo. Czy zasada rozstrzygania wątpliwości na korzyść przedsiębiorcy ma szansę w zderzeniu z potrzebami budżetu?

Od środy można zgłaszać uwagi do projektu ustawy Prawo przedsiębiorców, będącej rdzeniem Konstytucji Biznesu. Resort rozwoju pod wodzą Mateusza Morawieckiego zawarł w niej zapisy, których celem jest wzmocnienie pozycji przedsiębiorców w relacjach z fiskusem i innymi urzędami.

Fundamentem jest zasada rozstrzygania przez urzędników wszelkich wątpliwości w interpretacji prawa na korzyść przedsiębiorcy - w sytuacji, gdy grozi mu kara lub utrata uprawnień. Byłoby to piękne, ale sceptycy zwracają uwagę, że w tym samym przepisie (art. 11) pojawia się zastrzeżenie: „chyba że sprzeciwiają się temu sporne interesy stron albo interesy osób trzecich, na które wynik postępowania ma bezpośredni wpływ”. To otwiera urzędnikom furtkę do rozstrzygania wątpliwości na korzyść skarbówki.

Zgodnie z projektem, urzędnicy mieliby obowiązek domniemywać, że przedsiębiorca działa uczciwie, dopóki nie udowodni mu się winy. Dziś lubią traktować podatników, jak podejrzanych.

Zapewne każdy przyklaśnie też zasadzie „co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone” oraz powiązanemu z nią zapisowi, że firmę można kontrolować tylko wtedy, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo naruszenia przez nią prawa.

Wszystkie te zasady miałyby wejść w życie już jesienią. Jeszcze wcześniej, bo już za tydzień, zmieni się system wydawania interpretacji indywidualnych - organem wydającym będzie dyrektor nowej Krajowej Informacji Skarbowej. W zamyśle wicepremiera Morawieckiego, podatnicy otrzymają teraz jednolitą informację podatkową i celną.

Na razie z interpretacją skomplikowanych i rozbudowanych przepisów, zwłaszcza podatkowych, problem mają przedsiębiorcy, urzędnicy i sędziowie sądów administracyjnych. Zasada przyjaznej dla przedsiębiorców interpretacji prawa mogłaby to zmienić, gdyby nie stojące z nią w sprzeczności potrzeby budżetu państwa. A są one wielkie, jak nigdy. I tu pojawia się znów wicepremier Morawiecki, ale w drugiej roli: ministra finansów, odpowiedzialnego za zasilanie państwowej kasy kwotami większymi niż dotąd. Od 1 marca ma mu w tym pomagać KAS.

Równocześnie resort finansów pracuje nad zmianą systemu opłat egzekucyjnych. Dobra wiadomość jest taka, że nie będzie już szokująco wysokich kar - dziś mogą one wynosić nawet 35 mln zł, niezależnie od dochodzonej kwoty. Zakwestionował to w ub. roku Trybunał Konstytucyjny i rząd musi zmienić prawo. Wiadomość zła: resort finansów proponuje, by opłata egzekucyjna wynosiła 10 proc. egzekwowanej należności. Byłaby to de facto podwyżka, bo dziś urzędy pobierają średnio 5 proc.

Na niedawnym spotkaniu z wicepremierem Jarosławem Gowinem w naszej redakcji liderzy organizacji gospodarczych narzekali na długoterminowe wstrzymywanie przez skarbówkę zwrotu uczciwym firmom podatku VAT oraz odwrócony VAT w budownictwie, wprowadzony w ramach walki z wyłudzeniami podatku. Przy obecnej praktyce urzędniczej stanowi on wręcz śmiertelne zagrożenie dla podwykonawców, czyli głównie małych i średnich firm.

Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że przepisy są niejednoznaczne, a przez to mogą być różnie interpretowane przez urzędników. Coraz częściej - na niekorzyść firm, co oznacza uciążliwe kontrole, skutkujące długotrwałym wstrzymaniem zwrotu VAT. A chodzi o kwoty przekraczające często zyski z realizowanej inwestycji. Skutkiem tego może być upadłość firm, a zarazem - podniesienie cen na rynku budowlanym (część przedsiębiorców będzie musiała zaciągnąć kredyty, by zapłacić państwu VAT).

Protesty przedsiębiorców wywołują też decyzje skarbówki dotyczące ovatowania… dotacji unijnych. Problem dotyczy aż 82 projektów Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój (POWER 2.2), realizowanych przez organizacje pracodawców, izby rzemiosła i związki zawodowe dla małych i średnich firm. W poprzedniej edycji programu skarbówka nie żądała VAT, ale jesienią zmieniła zdanie i teraz żąda - bez podstawy prawnej. Grozi to utrąceniem projektów i utratą unijnych dotacji. Przedsiębiorcy od miesięcy zasypują w tej sprawie pismami resorty nadzorowane przez wicepremiera Morawieckiego. Na razie bez efektów.

zbigniew.bartus@dziennik.krakow.pl

Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.