Marcin Koziestański

Więźniowie chętnie pracują. Pomogą w budowie mieszkań plus

Więźniowie z Aresztu Śledczego w Lublinie pracują m.in. w branży budowlanej, stolarskiej, a także spożywczej Fot. materiał Aresztu Śledczego w Lublinie Więźniowie z Aresztu Śledczego w Lublinie pracują m.in. w branży budowlanej, stolarskiej, a także spożywczej
Marcin Koziestański

Areszt w Lublinie jest w krajowej czołówce zakładów, z których osadzeni pracują.

Prawie 500 osób osadzonych w areszcie w Lublinie wykonuje różnego rodzaju prace. - Praca stanowi przecież istotny element odbywania kary pozbawienia wolności, ponieważ wpływa pozytywnie na skazanych. Dzięki niej więźniowie mogą też regulować swoje zobowiązania finansowe - np. alimentacyjne - tłumaczy zasadność zmian w ustawie o więziennictwie Wioletta Olszewska z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Kilka dni temu prezydent RP Andrzej Duda podpisał zmianę ustawy, która rozszerza zakres możliwości nieodpłatnej pracy więźniów.

- Od momentu wejścia przepisów w życie skazanemu nie będzie przysługiwało wynagrodzenie za prace na cele społeczne na rzecz podmiotów, nie tylko prowadzonych przez gminy, ale też przez powiaty lub województwa, na rzecz państwowych lub samorządowych jednostek organizacyjnych albo na rzecz spółek prawa handlowego z wyłącznym udziałem Skarbu Państwa lub gminy - wylicza Olszewska.

Lublin ponad średnią europejską

- W państwach Europy Zachodniej wskaźnik zatrudnienia więźniów sięga 60 proc., podczas gdy w Polsce zaledwie 42 proc. Zmiany w ustawie spowodowane były zatem zbyt niskim poziomem zatrudnienia wśród osadzonych oraz potrzebą jego zwiększenia - dodaje Olszewska.

Okazuje się jednak, że Areszt Śledczy w Lublinie wybija się ponad przeciętność.

- W naszej jednostce na ok. 900 osadzonych, prawie 500 z nich pracuje. To daje nam wskaźnik rzędu 65 proc. Dzięki temu jesteśmy nie tylko na pierwszym miejscu w okręgu lubelskim, ale także w ścisłej czołówce więzień w całym kraju - chwali się Andrzej Fereniec, rzecznik prasowy AŚ w Lublinie.

Areszt współpracuje z 24. podmiotami w zakresie zatrudnienia skazanych odpłatnie i nieodpłatnie. Ogromnym zainteresowaniem u lubelskich przedsiębiorców cieszą się zawody z branży budowlanej, stolarskiej i spożywczej. - Jeden z naszych kontrahentów z Lublina, właśnie z branży spożywczej, zatrudnia aż 58 skazanych z naszej jednostki - precyzuje Fereniec.

- Przy pojawianiu się nowych możliwości zatrudnienia, wśród osadzonych często chętnych jest znacznie więcej niż etatów - dodaje Olszewska.

Mimo wszystko ministerstwo w swoim projekcie chciało jeszcze bardziej zwiększyć zainteresowanie zatrudnianiem osadzonych. Dlatego program pracy więźniów zakłada w 2017 r. ulgi dla przedsiębiorców - będzie to 40 proc. zwrotu kosztów poniesionych na wynagrodzenie dla więźniów. Obecnie jest to 20- procentowy zwrot.

Więzień wybuduje mieszkanie dla młodych

Jednak gros osadzonych pracuje za darmo. - Na rzecz nieodpłatnych instytucji osadzeni z Lublina wykonują obecnie prace porządkowe, publiczne oraz na cele charytatywne i na rzecz organizacji pożytku publicznego - tłumaczy rzecznik lubelskiego aresztu.

Jednym z filarów rządowego programu pracy więźniów jest rozszerzenie katalogu wykonywania prac nieodpłatnych. - Skazani wykonywaliby np. prace przy budowie mieszkań komunalnych, co na obecną chwilę nie jest możliwe - dodaje Fereniec. Więźniowie będą mogli pomagać także w budowie „Mieszkań Plus”.

- Jeżeli tylko podmiot planujący inwestycję w ramach programu „Mieszkanie Plus” wyraziłby chęć zatrudnienia osadzonych, negocjacje ze Służbą Więzienną w tym zakresie byłyby możliwe. Propozycja zatrudnienia osób osadzonych musi zostać przedstawiona przez konkretnego inwestora - podpowiada Olszewska.

Skazani z Aresztu Śledczego w Lublinie w 2016 r. przepracowali nieodpłatnie 83 600 godzin.

Marcin Koziestański

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.