Wysokiej klasy aparatura pomiarowa i nowe wyzwania badawcze. Znajdą lek na raka? [WIDEO, SPACER]

Czytaj dalej
Kamila Roznowska

Wysokiej klasy aparatura pomiarowa i nowe wyzwania badawcze. Znajdą lek na raka? [WIDEO, SPACER]

Kamila Roznowska

Badają nowe substancje, które mogłyby niszczyć komórki nowotworowe, programują roboty, tworzą narzędzia ułatwiające lekarzom diagnozowanie pacjentów. To tylko kilka z zainteresowań badawczych naukowców Międzyuczelnianego Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych Uniwersytetu Śląskiego, który działa w Chorzowie.

Dawny teren wojskowy
- Potencjał tego terenu przez długi czas był niewykorzystany. Gdy uczelnia weszła w posiadanie tych gruntów i kiedy pojawiły się tylko możliwości aplikowania o pieniądze europejskie, złożyliśmy wniosek, aby mogło powstać tutaj Śląskie Międzyuczelniane Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych – mówi prof. Andrzej Burian, dyrektor centrum.

Bo ŚMCEiBI powstało na dawnych terenach wojskowych, które sąsiadują bezpośrednio z chorzowską Wojskową Komendą Uzupełnień.

Budowa rozpoczęła się w 2009 roku, a pierwsi studenci mogli rozpocząć tutaj naukę w 2012 roku. Koszt tej inwestycji to ok. 100 mln złotych, ale jej realizacja nie byłaby możliwa, gdyby nie właśnie dotacja unijna, która sfinansowała prawie 65 proc. wartości tego projektu.

Jako pierwszy powstał budynek główny, zaś końcem września tego roku został oddany do użytku drugi segment, w którym mieści się Centrum Nauk Stosowanych. W ten sposób powierzchnia ŚMCEiBI zwiększyła o ok. 5 tys. m kw., a co za tym idzie o nowe laboratoria, sale wykładowe i stanowiska komputerowe. Wartość drugiej części inwestycji pochłonęła 36 mln złotych.

Pracownicy centrum szczególnie podkreślają jego międzyuczelniany i interdyscyplinarny charakter. – Bardzo intensywnie współpracujemy ze Śląskim Uniwersytetem Medycznym, prowadząc kierunek studiów fizyka medyczna. Współpracujemy też z Politechniką Śląską, z którą realizujemy wspólne projekty badawcze, politechnika też częściowo wykorzystuje nasze laboratoria – dodaje prof. Burian.

Aktualnie w centrum studenci kształcą się na sześciu kierunkach. To: fizyka medyczna (ze specjalnościami: dozymetria kliniczna, elektrokardiologia, optyka w medycynie, promieniowanie jonizujące i niejonizujące), biofizyka (specjalności: biofizyka, bioelektronika, biofizyka molekularna, biofizyka leków, optyka biomedyczna), fizyka wraz ze specjalnością z nanofizyki i materiałów mezoskopowych (studia polsko – francuskie), informatyka stosowana, inżynieria materiałowa (nauka o materiałach, biomateriały), inżynieria biomedyczna (bioinformatyka, komputerowe obrazowanie biomedyczne, komputerowe systemy w inżynierii rehabilitacji).

W tej chwili w ŚMCEiBI jest 628 studentów oraz 41 doktorantów. –Z przewagą kobiet – żartuje prof. Burian. – Okazuje się, że w tej chwili młode panie czasami są lepiej przygotowane niż panowie – dodaje dyrektor centrum. A to oznacza, że ŚMCEiBI obala potoczny stereotyp, że kierunki przyrodnicze czy techniczne interesują głównie mężczyzn. Docelowo w centrum ma kształcić się 1240 osób.

Badań już nie muszą robić nocą
Śląskie Międzyuczelniane Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych znajduje się na uboczu Chorzowa. Instytuty, które zostały tam przeniesione, wcześniej mieściły się w samym centrum Katowic, naprzeciwko Altusa.

Czasem mogłoby się wydawać, że studentów w Chorzowie prawie nie widać. Ale to, co moglibyśmy nazwać „wizerunkowymi peryferiami”, okazuje się, że bardzo sprzyja badaniom naukowym. Z jednej prostej przyczyny: przy ul. 75 Pułku Piechoty nie występują zakłócenia elektromagnetyczne, do jakich dochodziło właśnie w centrum Katowic. A każde takie zakłócenie może wpływać na wyniki aparatury pomiarowej. Dlatego też w Katowicach zdarzało się, że naukowcy badania wykonywali… w środku nocy. Bo wtedy zakłócenia były mniejsze.

Symulują przepływy krwi w sercu, szukają leku na raka
W zeszłym roku ŚMCEiBI zakończyło projekt badawczy dotyczący nowych typów substancji, które mogłyby być wykorzystywane w diagnostyce i terapii nowotworowej.

Na czym polegały te badania? Dostępne substancje były syntezowane, a później sprawdzano na ile mogą być skuteczne w zwalczaniu komórek rakowych. –Te substancje kumulują się w tkance nowotworowej, a organizm może się ich łatwo pozbyć ze swojej zdrowej części. Potem poprzez napromieniowanie światłem, o określonej długości fali, można wytworzyć tzw. singletowy tlen lub wolne rodniki, które powodują śmierć komórek nowotworowych – wyjaśnia prof. Burian.

Badania nad skutecznością tych leków prowadzone są w warunkach in vitro (pozaustrojowo), natomiast we współpracy z Instytutem Onkologii w Gliwicach prowadzone są już badania na organizmach żywych, czyli np. na myszach. –Okazuje się, że przeżywalność tkanek nowotworowych jest bardzo niska – zdradza wyniki badań dyrektor centrum. Jednak droga do wykorzystania nowych substancji w leczeniu ludzi jest bardzo daleka.

ŚMCEiBI daje też spore pole do popisu swoim studentom i doktorantom. Spotkaliśmy tam m.in. Aleksandrię Słapik, doktorantkę drugiego roku fizyki oraz Katarzynę Jesionek z piątego roku studiów doktoranckich.

Przygotowywały akurat model serca i symulowały przepływy krwi w naczyniach wieńcowych. –Badamy tworzenie się zmian miażdżycowych – opowiada Aleksandra o ich projekcie. – I sprawdzamy efekty związane z wytworzonymi już zmianami, czyli sytuacje, kiedy mamy już jakieś zwężenie i to jak takie zwężenia wpływają na przepływ krwi, na zmianę ciśnień i jakie mogą być ewentualne rokowania dotyczące dalszego leczenia – dodaje Kasia. –Te symulacje komputerowe mają pomóc w diagnozowaniu choroby i podpowiedzieć lekarzowi, jakie powinno być dalsze postępowanie w danym przypadku – uzupełnia Ola.

Z kolei Kamil Chudyka, Kamil Gwózdek i Patryk Strugacz to studenci drugiego roku informatyki stosowanej, którzy postanowili założyć koło naukowe. Bo chcieli stworzyć sobie miejsce, gdzie mogliby szlifować swoją wiedzę z programowania.

Czym się zajmują? –Próbujemy np. przechodzić gry w CodinGame. To taka strona internetowa, gdzie pisze się program, umożliwiający „przeskakiwanie” do kolejnych poziomów – mówi Patryk.

Studenci pracują również nad programowaniem robotów, które reagują na przeszkody i zaczynają się cofać. Niebawem zajmą się swoim nowym nabytkiem. Dronami. Będą chcieli napisać takie oprogramowanie, które samo sterowałoby tymi urządzeniami i unikało przeszkód.

Jedni z lepszych w kraju
Śląskie Międzyuczelniane Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych ma dopiero trzy lata, a już może pochwalić się miejscem w czołówce najlepszych instytutów naukowo – badawczych w naszym kraju.

- W rankingu najlepszych jednostek naukowych w kraju, nasz Wydział Matematyki, Fizyki i Chemii, oceniany w grupie nauk fizycznych jest na trzecim miejscu wśród uniwersytetów, zaraz po Uniwersytecie Jagiellońskim i Warszawskim. Jeśli wliczyć w to uczelnie techniczne, to wyprzedza nas jeszcze tylko Akademia Górniczo – Hutnicza w Krakowie – mówi prof. Burian.

I dodaje, że miejsce w tej klasyfikacji jest określane na podstawie bardzo rygorystycznych, merytorycznych i jakościowych kryteriów. Chodzi m.in. o ilość publikacji w czasopismach renomowanych (a co za tym idzie cytowanych na świecie), uprawnień do doktoryzowania i habilitowania.

Kamila Roznowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.