Zmieniają się czasy, zmieniają się ojcowie. Prawo im sprzyja

Czytaj dalej
Fot. 123RF
Agata Pustułka

Zmieniają się czasy, zmieniają się ojcowie. Prawo im sprzyja

Agata Pustułka

Tatusiowie z Rybnika dają świetny przykład innym ojcom, bo choć ten rejon charakteryzował się tradycyjnie funkcjonującą rodziną: mama do dzieci, tata do pracy to właśnie z tych terenów najwięcej ojców zdecydowało się na skorzystanie z urlopu „tacierzyńskiego”, czyli ojcowskiego. W 2019 roku ma paść rekord, bo w całej Polsce tę formę opieki nad maluchami wybierze aż 200 tys. panów.

Co ciekawe Zagłębie i Ziemia Częstochowska, gdzie rodzina nie była ustawiana na sztandarach oddają wychowanie dzieci przede wszystkim w ręce mam - swoich żon lub partnerek. Niewątpliwie można temu tematowi poświęcić socjologiczną rozprawę. Pewne jest, że do Rybnika nowoczesność i równouprawnienie zawitały wcześniej niż gdzie indziej. Urlop ojcowski wprowadzono do Kodeksu Pracy 1 stycznia 2010 roku przez rząd PO-PSL.

Prawo ojca

Ważne jest też, że obowiązujące w Polsce przepisy prawa umożliwiają panom aktywne włączenie się w wychowanie dzieci. Jednym słowem dla chcącego nie ma nic trudnego. Tatusiowie mogą skorzystać z trzech rodzajów urlopów macierzyńskiego, rodzicielski ego i ojcowskiego.

Pierwsze dwa nie biją rekordów, ale jak wynika z raportu, przygotowanego przez śląski ZUS, jest coraz lepiej.

Pozostało jeszcze 62% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Pustułka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.